close
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Miejsca

Gorzewski „diabeł”

Ryczywół wbrew obiegowym opiniom ma barwną historię i wiele tajemnic. Od pewnego czasu Pan Robert Zimny i Pan Jacek Dereżyński próbowali wyjaśnić sprawę tzw. „gorzewskiego diabła”. Przypomnijmy, że właściciele pałacu w Gorzewie – rodzina Uhle umieściła przed pałacem na granitowym cokole rzeźbę, która według mieszkańców miała diaboliczny wygląd i magiczne moce. Po długich poszukiwaniach Panowie wpadli na właściwy trop i można powiedzieć, że „gorzewski diabeł” został odnaleziony. Kluczowa okazała się informacja Pani Doroty Marciniak – córki Maksymiliana Marciniaka (dyrektor Szkoły Rolniczej w Gorzewie od 1945r.). Pani Dorota przypomniała sobie informację, że ojciec wspominał o zabiegach związanych z przekazaniem rzeźby do jakiegoś  Muzeum w Poznaniu. Rzeźba stała najpierw w parku, a potem w budynkach gorzelni. Mieszkańcy jednak domagali się jej usunięcia, ponieważ uważano, że przynosi ona nieszczęście. Pan Marciniak prawdopodobnie przekazał ją do nowo tworzonych instytucji kulturalnych  w Poznaniu. W bliżej nieokreślonych okolicznościach rzeźba ponownie wróciła do Gorzewa. I tu ślad się urwał. Rodzina Uhle wielokrotnie odwiedziła po wojnie Gorzewo, nikt jednak nie wspominał  o gorzewskim diable, a zwłaszcza o jego miejscuprzechowywania. Pozostał cokół, którym zainteresowali się Panowie Zimny i Dreżeński podczas wycieczki latem 2013r. Zaczęto zbierać informacje i zwrócono się do Muzeum Narodowego w Poznaniu o przeprowadzenie kwerendy w celu ustalenia losów rzeźby. Z początkiem 2014r. przyszła radosna wiadomość – udało się odnaleźć zabytek!
Okazało się, że poszukiwana rzeźba to „Faun na koźle” nieznanego autora niemieckiego z przełomu XIX/XX. Rzeźba o wymiarach 125X150x85cm jest w tej chwili umieszczona na stałej ekspozycji Muzeum Narodowego w Poznaniu.
Mamy nadzieję że odkrycie stanie się inspiracją do wycieczki mieszkańców Gminy Ryczywół do muzeum, gdzie  będą mogli  naocznie się przekonać, że nie taki diabeł straszny …… :-) Postaramy się wkrótce przybliżyć losy rodziny Uhle z Gorzewa, bo jest to równie ciekawa opowieść.

„Faun na koźle”

Pałac w Gorzewie 

Fot. Piotr Michałowski, Muzeum Narodowe w Poznaniu,  Robert Zimny

 

Pozostałości cmentarza żydowskiego w Ryczywole

24 sierpnia 2013 r. – sobota na stałe przejdzie do annałów Ryczywołu. 
W tym dniu po długich poszukiwaniach udało się odnaleźć fragmenty macew żydowskich. Sprawa od początku była zagadkowa.  Cmentarz żydowski przetrwał trudny czas okupacji lat 1939-1945. Po wojnie z inicjatywy krewnego ryczywolskich rodzin żydowskich z Wągrowca odbudowano ceglane ogrodzenie. Niestety ponieważ żaden przedstawicieli żydowskiej społeczności  Ryczywołu po wojnie nie wrócił, teren ten stał się obiektem kontrowersyjnych działań prowadzonych przez ówczesne władze. Oficjalnie przyjęto wersję, że wszystkie nagrobki zostały zniszczone przez Niemców i nie zostało po nich śladu.  Kłamstwo miało służyć pozyskaniu budulca dla nowo powstałych PGR-ów. Braki w zaopatrzeniu  w cement, wapno i żwir rekompensowano sobie tzw. materiałem rozbiórkowym. Żydowskie macewy trafiły jako podkład do chlewni, stajni i paszarni.  Nie udało się ustalić kto i dlaczego podjął taką decyzję. Macewy z cmentarza zniknęły. W latach 80 regionalista Bernard Nogalski odszukał jeszcze dwie, które przekazano do skansenu w Osieku. Do tematu wrócił dopiero historyk Robert Zimny, który opracowywał dzieje społeczności żydowskiej w Ryczywole. Niestety w kwestii cmentarza tropy urywały się, a najstarsi mieszkańcy nie potrafili wyjaśnić tej zagadki. Dopiero w 2013r. Pan Jacek Dereżyński  przekazał informacje pochodzące z ustnych relacji, że macewy mogły trafić do budynków gospodarczych Państwa Krygier, gdzie po wojnie funkcjonowało państwowe gospodarstwo rolne. Skontaktowano się z rodzinami Państwa Kosmowskich i Stojałowskich w celu przeprowadzenia wizji lokalnej. Obszar był duży i pojawiły się problemy z doprecyzowaniem miejsc prowadzenia prac odkrywkowych. 24 sierpnia Pan Jacek Dereżyński, Pan Robert Zimny, Pan Marian Okupski i Pan Bogdan Zimny rozpoczęli poszukiwania. Przy użyciu szpikulców, łomów, łopat, wykaszarki i piły motorowej rozpoczęli żmudne przeczesywanie terenu byłych budynków gospodarczych. Pierwsze godziny poszukiwań nie przyniosły efektów – pojawiły się wątpliwości czy wskazówki były prawdziwe. Zmieniono miejsce wykopów.  Nagle ku wielkiej radości grupy Pan Jacek Dereżyński natrafił w ziemi na kamień z inskrypcją. Po podważeniu i oczyszczeniu odczytaliśmy imię – SALOMON. Ze zdwojoną energią zabraliśmy się do pracy. Teren był bardzo trudny – nierówny, zarośnięty, a kamienie przykryte były warstwą ziemi  – z mozołem odszukaliśmy jeszcze 6 fragmentów z  napisami w tym dwa w języku hebrajskim. Ponieważ mieliśmy zbyt mało rąk do pracy, poszukiwania zakończono w godzinach południowych. Ustalono, że zostaną wznowione, ponieważ zbadano ok. 20% powierzchni,  gdzie przypuszczalnie macewy mogą być zakopane. Mamy nadzieję, że w przyszłości w pracach wesprze nas większa grupa mieszkańców Ryczywołu. Pierwszy krok – najważniejszy został zrobiony. Wydobyte fragmenty zdeponowano w budynku kościoła ewangelickiego. Docelowo po wykonaniu ekspertyz wrócą na teren cmentarza żydowskiego i stanie się to impulsem do uporządkowania i oznaczenia tego historycznego lapidarium.

05.11.2013 –   Dzień Zaduszny grupa mieszkańców Ryczywołu postanowiła podzielić  opiekę nad grobami swoich bliskich z równie zbożnym i szlachetnym celem jakim było poszukiwanie pozostałości po cmentarzu żydowskim. Rankiem grupa pasjonatów w składzie: Jacek Dereżyński, Marcin Jasiński, Łukasz Bentkowski, Renata Gembiak Binkiewicz, Piotr Kleige, Kazimierz Janus, Marian Okupski, Jarosław Jasiński, Robert Zimny, Adam Kleige i Kuba Binkiewicz udała się do wcześniej ustalonego miejsca w celu wykonania prac odkrywkowych.  Spenetrowano dwa obszary i uzyskano rewelacyjny materiał w postaci fragmentów macew. Inskrypcje są w gotyku i hebrajskim. W kilku przypadkach stan zachowania jest na tyle dobry, że będzie możliwa identyfikacja nagrobka i ustalenie chronologii jego powstania. Praca prowadzono w godzinach 9.00-13.00. 67 fragmentów płyt nagrobnych zostało zdeponowanych w kościele ewangelickim. Wkrótce  wykona się identyfikację i inwentaryzację. Pozostają jeszcze dwa obszary do zbadania. Wkrótce powiadomimy WUOZ, UG i Gminę Żydowską. Niestety potwierdzają się informacje, że dokonali tego nasi rodacy przypuszczalnie w okresie 1945-1955.

luty 2014 –  Pan Jacek Dereżyński i Robert Zimny (marzec) przeprowadzili wizję lokalną na cmentarzu żydowskim w Ryczywole pod kątem wykonania prac porządkowych i umieszczenia płyt na pierwotnym miejscu. Oficjalnie powiadomiono o znalezisku Radę Gminy i Pana Wójta – radny Robert Zimny zwrócił się o pomoc w uporządkowaniu cmentarza.

2.03.2014 – Zespół w składzie: historyk – Robert Zimny, archeolog – Łukasz Bentkowski, Marcin Jasiński i Jacek Dereżyński przeprowadzili inwentaryzację macew – zostały sfotografowane i szczegółowo opisane. Materiały zostaną przesłane do Muzeum Żydów Polskich w Warszawie.

Tekst i fotografie: Robert Zimny

DSC_7277P1210322P1210331P1210720P1210722P1210734


Gmina
Liczba ludości
7271
Powierzchnia w KM2
1 54,54
Udokumentowana historia od roku
1426